Integracja sensoryczna – Jak wspierać rozwój zmysłów mojego dziecka?

2021-04-16
Integracja sensoryczna – Jak wspierać rozwój zmysłów mojego dziecka?

Sensoryczny, integracja sensoryczna... Jako rodzić zapewne coraz częściej natrafiasz na te i tym podobne terminy. Skoro tu jesteś, zapewne szukasz odpowiedzi na pytanie co to właściwie jest i jak może pomóc mojemu dziecku. Eksperci z Babyhit.pl jak zwykle spieszą z pomocą. Postaramy się udzielić ci jasnej i jednocześnie wyczerpującej odpowiedzi.

Sensoryka, integracja sensoryczna – definicje.

Sensoryczny – doznawany za pomocą zmysłów*

Integrację sensoryczną można określić jako powstawanie połączeń między poszczególnymi zmysłami** w mózgu, dzięki którym możemy prawidłowo interpretować i reagować na otaczający świat.

Sensoryka – dostarczanie dziecku bodźców zmysłowych, w celu stymulowania integracji sensorycznej.

Anna Jane Ayres – twórczyni metody integracji sensorycznej definiuje integrację sensoryczną jako ,,możliwość rejestrowania informacji ze świata zewnętrznego przez narządy zmysłów, przetwarzanie ich w ośrodkowym układzie nerwowym i wykorzystanie do celowego działania.''

Do czego potrzebny jest właściwy rozwój sensoryki?

Kiedy słyszymy o zmysłach, większość z nas odruchowo myśli o wzroku, słuchu czy dotyku. Jest to jak najbardziej właściwe skojarzenie, jednak człowiek posiada o wiele więcej zmysłów, niż może nam się zdawać.

Przykład? Gdy ktoś o włos uniknie upadku po potknięciu się, możemy powiedzieć, że ma doskonały zmysł równowagi. To, co wydaje nam tak oczywiste, czyli stanie prosto na dwóch nogach, jest tak naprawdę ciężką pracą naszego ciała.

Z dala od naszej świadomości, nasza pozycja w przestrzeni jest przez cały czas rejestrowana i korygowana. Właśnie ten zmysł, zwany propriocepcją, sprawdzają lekarze, kiedy każą na dotknąć czubka nosa z zamkniętymi oczami.

Jak rozpoznać problem z integracją sensoryczną?

Wychodząc od definicji (patrz wyżej) można w kilku słowach stwierdzić, że skutkiem nieprawidłowej integracji sensorycznej u dziecka mogą być nieprawidłowości w zakresie przetwarzania i interpretowania sygnałów z otoczenia.

W praktyce może to oznaczać na przykład:

  • Problemy z koncentracją i skupieniem uwagi

  • Zbyt małą/zbyt dużą wrażliwością na bodźce

  • Kłopoty z zasypianiem

  • ,,Słabą'' równowagę (nader częste potykanie się itp.)

  • Większe niż u rówieśników problemy z czytaniem, pisaniem czy rysowaniem

  • Upór, impulsywność, nadwrażliwość.



To jedynie kilka przykładów sygnałów, które mogą, lecz nie muszą świadczyć o problemach z integracją sensoryczną u twojej pociechy. Pamiętaj, jesteśmy ,,tylko'' ekspertami, wszelkie wątpliwości może jednoznacznie rozwiać jedynie lekarz.

W jaki sposób wspierać prawidłowy rozwój sensoryczny dziecka?

Najlepiej zrób co w twojej mocy, by zapewnić swojemu szkrabowi właściwy rozwój sensoryczny już od kołyski. Jest to nie tylko możliwe i bardzo proste, lecz wręcz wskazane. Tylko jak?

Rozwój sensoryczny niemowlęcia

Szkrab jeszcze niedawno był u ciebie w brzuchu, gdzie głównym bodźcem był dotyk. Zaraz za nim idzie kołysanie i noszenie – pamiętasz propriocepcję? Dalej twój głos i dźwięk bicia twojego serca. To dlatego właśnie szkrab nigdzie nie czuje się tak dobrze jak w ramionach mamy, która na dodatek nuci kołysankę.

Jeśli chcesz zapewnić swojemu maleństwu wsparcie w rozwoju, możesz do głaskania swojego malca używać nie tylko dłoni, ale i piórka czy specjalnych piłek sensorycznych. Piłeczki te mają różne kształty i faktury, dzięki czemu dziecko otrzymuje zróżnicowane bodźce.

Nad łóżeczkiem czy w wózku możesz również zawiesić specjalne zabawki kontrastowe, które będą dobrze widoczne dla rozwijających się oczu i rozwiną w maluchu ciekawość. Wiele z tych zabawek posiada grzechotki i szeleszczące elementy, które oddziałują na słuch.

Rozwój sensoryczny dziecka w wieku przedszkolnym

Mózg szkraba jest najbardziej chłonny (czyt. podatny na rozwój sensoryczny) do około 3 roku zycia.

Chociaż piłki i kulki sensoryczne nadal są doskonałym pomysłem, to starszakowi możesz zaproponować już nieco większy poziom trudności. Przykładem mogą być układanki sensoryczne, które poza bodźcami, dostarczają maluchowi także wyzwań. Dziecko będzie świetnie się bawić, a przy okazji zbuduje nowe połączenia nerwowe.

Tylko nie za dużo.

I nie chodzi nam tutaj o nadmiar zabawy, lecz bodźców. Kto ma nieco większe dziecko, zapewne zna z autopsji sytuację, gdy maluszek zbyt długo oglądał kreskówki lub po powrocie z hałaśliwego miejsca jak galeria handlowa zachowuje się (delikatnie mówiąc) nieznośnie. Jakby coś malucha roznosiło od środka. I tak właśnie jest.

Nazywa się to przeciążeniem sensorycznym lub popularnie przebodźcowaniem – układ nerwowy nie potrafi przetworzyć i posegregować ogromnej ilości doświadczeń, na którą został wystawiony i w rezultacie ,,wylewa się'' z niego.

Największym wrogiem jest siedzenie przed ekranem – gdy w bajce dużo się dzieje, a jednocześnie ciało pozostaje w spoczynku, sygnały są sprzeczne i o wybuch nietrudno. Warto więc zawczasu ,,wybiegać'' szkraba i pilnować czasu przed tv/komputerem/tabletem/telefonem (dużo tego dookoła, co?).

Niektóre miejsca nie nadają się dla dzieci i musisz się z tym pogodzić. Jeśli podejrzewasz, ze twoje maleństwo może być przebodźcowane i to stąd histeria – zastanów się, czy czasem nie byliście gdzieć, gdzie mogło dojść do przeładowania.

Na koniec.

Dzieci są różne i nie istnieje uniwersalna recepta na rozwój i pomoc. Ty najlepiej znasz swoje dziecko i wiesz o nim najwięcej. Pozostałe informacje znajdziesz na blogu Babyhit.pl!



*Słownik Języka Polskiego PWN

**Chodzi o koordynację ośrodków odpowiadających za poszczególne zmysły.



pixel