Walka ze smokiem - jak oduczyć dziecko korzystania ze smoczka?
Przede wszystkim wyluzuj i odetchnij. Zaskakująco wielu rodziców obawia się tego kroku, jakby chodziło o wielkie zielone smoczysko rodem z Krakowa, a nie zwykły kawałek silikonu. Odsmoczkowanie to nic strasznego, co nie znaczy jednak, że obejdzie się bez wysiłku.
Przede wszystkim miłość.
Pamiętaj, że dla dziecka smoczek znaczy wiele więcej, niż mogłoby się wydawać. Szkrab spędzał z nim całe noce, czasem dodatkowo kilka godzin dziennie. Niezależnie od tego, jaką metodę zastosujesz, zadbaj o to, żeby dziecko nie zostało samo ze swoimi emocjami. Warto być dla niego, żeby ułatwić mu przechodzenie przez proces odsmoczkowania. Dorośli także lepiej przechodzą przez trudne momenty w swoim życiu, gdy mają przy sobie kogoś bliskiego, czyż nie?
Przejdźmy do konkretów.
Ty najlepiej znasz swoje dziecko, dlatego to właśnie ty wiesz najlepiej (lub przynajmniej przypuszczasz), co może poskutkować. Poniżej kilka sposobów zaczerpniętych od mam. U nich zadziałało, może i u was się sprawdzą. A może na podstawie tych pomysłów stworzysz swój własny, odpowiedni dla swojego maluszka.
Mały człowiek to wciąż człowiek.
Na początku warto zwyczajnie porozmawiać. Dialog często potrafi zdziałać więcej niż nawet najsprytniejszy fortel. Wiele smoczków udało się wysłać na emeryturę właśnie dzięki jasnemu przedstawieniu sprawy. W końcu dziecko po pierwsze rozumie bardzo dużo (czasem więcej niż rodzic by sobie życzył), a po drugie – maluchy chcą współpracować z rodzicem. Co konkretnie powiedzieć? Tu już pole do popisu dla twojej znajomości swojej pociechy; jeden malec podda się argumentowi, że smoczek w pewnym wieku należy pożegnać, do innego malucha z kolei przemówi fakt, że smok jest już dziurawy/stary i nie kupujemy następnego. Nawet jeśli sama rozmowa nie skłoni szkraba do odstawienia smoczka, zawsze będzie dobrą podstawą pod dalsze kroki.
Zastępstwo.
Maluchy bardzo lubią rutynę. To jedna z przyczyn, dla których rezygnacja ze smoczka jest dla dziecka trudna. Jeśli dotychczas twoje dziecko zasypiało ze smoczkiem, jego zniknięcie może utrudnić lub wręcz uniemożliwić zasypianie. Ciekawym pomysłem jest zaproponowanie nowej przytulanki do spania w zamian za smoczek. Gdzieś w internecie pojawił się nawet pomysł, by dogadać się z obsługą sklepu i zainscenizować przy kasie płacenie starym smoczkiem za zabawkę.
Goodbye my love, goodbye!
Zrób imprezę pożegnalną. To nie żart. Niejedna mama w ten sposób pozbyła się smoczka. Można połączyć to z wręczeniem dziecku zastępstwa. Po przyjęciu, podczas nocnej pobudki przypominasz dziecku, że smoczek zrobił papa i teraz usypia je przytulanka.
Małe kroczki.
Czasami najprostsze metody okazują się najlepsze. Stopniowo zmniejszasz czas korzystania ze smoczka. Najpierw smoczek jest tylko do spania, potem tylko na noc, następnie możesz wyjmować go gdy szkrab zaśnie, by ostatecznie przestać go podawać. Ten sposób (podobnie jak wszystkie inne) wymaga od ciebie podwójnego zapasu empatii i cierpliwości.
Ciachu-ciach!
Rano weź nożyczki i gdy szkrab nie widzi, odetnij malutki kawałeczek smoczka. Dosłownie 3 milimetry główki. Mała dziurka wystarczy. Dziecko wieczorem, jak co dnia sięgnie po swojego kumpla i okaże się, że jest jakiś inny. Może zrezygnować już teraz, lub (co zdarza się częściej) zaakceptować nowy stan rzeczy i ,,ciumkać'' dalej. Kolejnego dnia rano weź nożyczki i znów odetnij kolejny kawałeczek smoczka. I tak do skutku. Chodzi tutaj głównie o to, by smoczek przestał dziecku odpowiadać i by sprowokować decyzję o odstawieniu go.
Każde dziecko jest inne.
Najważniejsza jest twoja cierpliwość i miłość. Odsmoczkować dziecko może być trudno, jednak nie jest to w żadnym wypadku niemożliwe. Mam nadzieję, że tych kilka pomysłów pomoże wam pożegnać smoka. Powodzenia!:-)